
Roma i Julian
Krzysztof Jaroszyński

W skrócie

Roma i Julian
- REŻYSERIA: Krzysztof Jasiński
- MUZYKA I WYKONANIE: Janusz Grzywacz
- KOSTIUMY: Anna Czyż
- DEKORACJE: Sławomir Czyż
- ZDJĘCIA: Tomasz Szkodziński
Cena biletu: 100 zł
O spektaklu
Roma i Julian to przewrotna komedia o miłości w naszym świecie „na opak”. Współczesna medycyna pozwala nam przekraczać bariery płci – i bariery wieku – jak to się jednak przekłada na nasze ludzko-ludzkie relacje?
W Klinice Transseksuologii młodzi ludzie, Roma i Julian, czekają na operację zmiany płci. Mąż Romy oraz matka Juliana za wszelką cenę próbują odwieść bliskich od tej zupełnie dla nich niezrozumiałej decyzji. Spotkanie czwórki bohaterów uruchamia serię zabawnych pomyłek i zaskakujących zwrotów akcji. Jak w tym galimatiasie wzajemnych powiązań i zamienionych tożsamości odgadnąć, kto jest partnerem a kto partnerką, kto jest matką a kto ojcem, a nawet – kto jest rodzicem a kto dziadkiem? Olbrzymia dawka humoru, pozwalająca z dystansem, przez krzywe zwierciadło satyry, przyjrzeć się współczesności.
Prapremiera komedii Krzysztofa Jaroszyńskiego, znanego twórcy kabaretowego i satyryka, autora scenariuszy popularnych seriali komediowych.
Sztuka nie byłaby tak udana bez rewelacyjnych aktorów. Nie mamy tu ról pierwszo- i drugoplanowych, jednak moje serce skradła matka Juliana – Halina (Beata Rybotycka). Gdy tylko pojawiła się na scenie, przyciągnęła uwagę wszystkich widzów i nawet na moment nie przestała bawić. Jej popisy na niebotycznie wysokich szpilkach i przemówienia były o niebo lepsze od wszystkich znanych mi kabaretów. W cieniu pozostał Grzegorz (Dariusz Starczewski), choć jego postać nie miała tu chyba brylować. Na uwagę zasługuje też Agata Myśliwiec, wcielająca się w Romę, i jej tubalny głos – niezwykle magnetyczny, jak i cała prezencja. Kobieca strona Juliana, czyli Daniela Malchara, ujmowała natomiast gracją, a jej duet z Matką był po prostu fenomenalny.
Magdalena Konarska
Do chłopaka w odwiedziny przychodzi rozpaczająca matka (Beata Rybotycka), która mimo cierpiętniczej miny nie zapomina o (...) zasadach panujących w szpitalu – na czerwone niebotyczne szpilki zakłada szpitalne ochraniacze. (...) Jestem zachwycona Halinką – Beata Rybotycka kradnie serca widzów. Kiedy ona jest na scenie, nikt inny nie istnieje. Jest fenomenalna. Jej bohaterka jest dojrzała, świadoma własnej kobiecości, otwarta na miłość i bardzo kochliwa. Swego syna, Julka, kocha miłością bezwzględną i bezwarunkową. Jest po prostu niepowtarzalna, raz po raz wywołując salwy śmiechu na widowni. (...) „Roma i Julian” w Teatrze STU to 100 minut wyśmienitej zabawy. Uczta dla ciała i ducha, bo przecież śmiech to samo zdrowie! A tym bardziej ten „do łez”.
Marta Calik-Tomera100 minut ciętego dowcipu... kulturawkrakowie.pl
„Roma i Julian" to niezapomniana komedia dokonująca swoistego przewartościowania stereotypu kulturowych zachowań w czasach współczesnych, a zarazem w humorystyczny sposób kreśląca rysy polskich frustracji ostatnich lat. Sztuka zbudowana na kanwie dwóch przeplatających się ze sobą historii czterech osób, połączonych siecią intryg i rodzinnych powiązań, jest doskonałym przekazem dla każdego odbiorcy zainteresowanego rodzimą kulturą i wpisanymi weń wartościami społecznymi.
Iwona Pięta
Dziennik Teatralny Kraków
Ceny
Cena biletu: 100 zł