Kolacja na cztery ręce

Händel vs Bach = Kamiński vs Lubaszenko. Dwaj niekwestionowani giganci muzyki w brawurowych kreacjach dwójki znakomitych aktorów. Chociaż obydwaj kompozytorzy tworzyli w tym samym czasie, artystycznie znajdowali się na dwóch przeciwległych biegunach. Händel był ówczesnym celebrytą, ulubieńcem publiczności i bywalcem salonów, Bach – ubogim, zamkniętym w sobie i w czerech ścianach geniuszem, który nie doczekał się za życia uznania. Choć do spotkania tej dwójki w rzeczywistości nigdy nie doszło, my będziemy świadkami alternatywnego biegu tej historii. Oto Händel przyjmuje kolegę po fachu na wykwintną kolację, podczas której ścierają się ich odrębne stanowiska na temat tworzenia muzyki, życia artysty, jego poświęcenia się sztuce. Anegdoty z życiorysów kompozytorów, błyskotliwe dialogi, wzajemne podchody, zazdrość i podziw, zniewagi i pochlebstwa, humor i cięte riposty – według takiej partytury koncertowo odegrany zostaje fascynujący pojedynek na słowa, muzykę, dwóch aktorów i cztery ręce.