-
Nie zapominajmy o potrzebujących
Zachęcamy Państwa do przekazania 1% swojego podatku Krakowskiemu Hospicjum dla Dzieci imienia księdza Józefa Tischnera. Teatr STU na Festiwalu "Gorzkie żale"
W ramach trzeciej edycji Festiwalu "Gorzkie żale", Teatr STU zaprezentuje "Rozmowy z diabłem" Leszka Kołakowskiego, z mistrzowską kreacją Jerzego Treli oraz premierowego "Orfeusza" Grzegorza Gzyla.Zmiana repertuaru
Uprzejmie informujemy, że w dniach 9-11.03.br. zamiast spektaklu "Wariat i zakonnica" zostanie zaprezentowany spektakl "Wszyscyśmy z jednego szynela". Zapraszamy!Kowadło dla Jerzego Treli
Jerzy Trela otrzymał honorową nagrodę "Kowadła", przyznaną przez krakowskie Stowarzyszenie Kuźnica w uznaniu "wielkości jego sztuki wyznaczającej rangę polskiego aktorstwa". Serdecznie gratulujemy!dodatkowy termin "Sonaty Belzebuba"
13.02.br., o godz. 16.00 zapraszamy na dodatkowy spektakl "Sonaty Belzebuba".życzenia świąteczne
Wszystkim naszym Przyjaciołom i Sympatykom życzymy ciepłych, pełnych życzliwości Świąt Bożego Narodzenia oraz pomyślności w Nowym Roku 2010 dyrekcja i zespół Sceny STUFrekwencyjny sukces "Sonaty Belzebuba"
Już zainteresowanie pierwszym spektaklem, rozpoczynającym sezon 2009/2010, sygnalizowało, że "Sonata Belzebuba" w najbliższym czasie będzie w centrum uwagi Sympatyków Teatru STU.RECENZJA: "Monumentalny Dostojewski"
*Aleksandra Kamińska, Dziennik Teatralny.*"Biesy" Krzysztofa Jasińskiego naprawdę robią wrażenie. Wątłe światełka świec odbite w wiszących na ścianach lustrach, skupiona i przekonująca gra aktorów oraz niesamowita cerkiewna muzyka wykonywana przez chór Woskresinnia rzeczywiście sprawiają, że widzom ciarki chodzą po plecach.RECENZJA: "Kraków, miasto biesów"
*Krzysztof Lubczyński, Trybuna.*Tak już chyba musi być, że najlepsze "Biesy" według Fiodora Dostojewskiego serwuje Kraków. Warszawa, dajmy na to, jest na to za szybka, za pośpieszna, zbyt przewiewna, narażona stale na przeciągi i nadmiar tandety.RECENZJA: Genialny Irlandczyk cały w skowronkach
Krzysztof Jasiński osadził "Szczęśliwe dni" Becketta w krakowskim klimacie, zrywając z polską manierą wystawiania dzieła w ponurej tonacji